„Łzy potrafią powiedzieć więcej niż tysiące słów. To one wyrażają nasze
najskrytsze uczucia i zbliżają do siebie ludzi.” Zbliżają? Może jednak
nie? Mało jest osób, które potrafi prawidłowo zareagować na tego typu
okazanie uczuć. I właśnie kiedy ktoś nie jest w stanie wytrzeć łzę i
przytulić, powstaje pewna przepaść. Tak przynajmniej mi się wydaje..
Niektórzy uważają łzy za przejaw słabości. Wg mnie, uciekając od doznawania i wyrażania uczuć, przestajemy być sobą, co zżera wiele
energii i pociechę z życia. Niestety.. sama tak robię – może dlatego takie
wnioski? Jak najbardziej próbuję trzymać wszystkie emocje w sobie, bo
boję się odrzucenia. Bo boję się reakcji. Bo boję się, że nie przestanę.
Postępuję wbrew własnego zdania, że łez nie wolno się wstydzić, a
uczucia trzeba zawsze okazywać. Być może robię tak, bo jest to skutek
jakiś sytuacji z przeszłości? Zatem: za bardzo wrażliwa i nie okazująca
uczucia.
|
Tak budzi się Tczew... |
|
Cały zamglony... |
|
Z przejeżdżającymi pociągami... |
|
|
|
Tak zajadamy o 6 śniadanie, w drewnianym pociągu... |
|
|
A tak się modlimy przy kawie! |
Kolejny cel: wieża widokowa!
fajne zdjęcia :) obserwujemy? ;)
OdpowiedzUsuń