środa, 22 maja 2013

mnie

Byłam gdzieś indziej, bez potrzeby pisania przez wiele dni. JEDNAK. Stopniowo moja skóra przekształca się w szkło. Jestem nadto krucha od wewnątrz, żeby temu podołać, ale nareszcie odkryłam sens tego wszystkiego. Niemal każdego dnia chodzę po lesie, spostrzegając coraz to głębsze zakątki swojego umysłu. Wyciszyłam go. Wreszcie pokonałam ten świat, kiedy przez moment odczuwałam z Tobą czystą rozkosz chwili. Tak ulotną, że przelała mi się przez dłonie, zanim zdążyłam ją złapać. Jestem Tu i Teraz, którego nie można przyrównać do niczego innego. Ja. Gdzie jesteś Ty? Niezmiennie w tym samym miejscu.




poniedziałek, 18 marca 2013

można

Strach? Emocje? Przynajmniej nauczyłam się mówić. Tym razem nie chcę niczego udawać. Mogę wszystko, byle byś tylko był, bo wtedy chce mi się MÓC. Pomocy, całusa, uścisku, szeptu, spojrzenia, dotyku, czegoś miłego potrzebuję i przyjmę z chęcią od zaraz. Obawiamy się bliskości, bo to oznacza odkrycie siebie przed drugą osobą. I jak już tu kiedyś napisałam: To jest możliwe, ale pojawia się strach. Co gdy ujawnimy drogę prowadzącą do nas samych? Co zrobi ta osoba?

Say my name, say my name...




środa, 13 marca 2013

Win £200 to spend at In Love With Fashion!!

Here you can win £200 voucher to spend at ILWF
All you have to do is create a wishlist comprising of your favourite pieces from the website!


My favourite pieces from inlovewithfashion.com :

Check ILWF

wtorek, 12 marca 2013

nie

Wiesz co zrobiłam? Chciałam potańczyć i Spotify wybrał akurat tę piosenkę. Zgłośniłam maksymalnie i zaczęłam skakać, bujać się po całym pokoju. Uśmiechnęłam się szeroko do pulchnej dziewczyny, której widoku na co dzień unikam - właśnie teraz chcę nią być, właśnie w tym momencie.




niedziela, 10 marca 2013

i

Póki o tym nie pomyślałam, było łatwo. Choć na moment poczułam sens, choć przez godzinę oddychałam świeżym powietrzem. Oddaję Ci swoją przestrzeń, mówię o jedno zdanie za dużo, odrzucam wstyd gdzieś na bok. Nie panuję nad krótkimi chwilami. Sekunda za sekundą pracuję. Siedzę i przez moment wpatruję się w swoje myśli. Coś ode mnie odpadło. Twoje słowa same się wykluczają. I teraz jest ten moment, kiedy dostrzegam swoją "nad".
Wysiadam z tramwaju na chodnik pełen ludzi i wtedy pomiędzy dwoma chłopakami dostrzegam Ciebie. Czemu tutaj, teraz? Panikuję, uciekam.




sobota, 9 marca 2013

się

Głośny alarm włączył się gdzieś tam we wnętrzu. Nie wiem jak go wyłączyć, a powinnam. Potrzeby ciała zaczynają się pokrywać z potrzebami serca, a tak nie miało być. Ciało inaczej nie potrafi, a serce straszy, bo nie może już nadążyć. Drżę i walczę ze sobą, broniąc się przed wygórowanymi emocjami. Wszystko inne nie przechodzi przez mur zbudowany przez duszę. Zbyt wpatrzona w strach, bo nieodpowiednie słowa płyną. Ale czy chcesz.




poniedziałek, 25 lutego 2013

zagubiłam

Lubię ten bałagan w głowie, który po sobie zostawiasz, ale nie ufam sobie, kiedy z Tobą rozmawiam. Byłabym w stanie pójść gdzieś teraz. Daleko. Po prostu. Poznać Twój zapach i smak. Nie znam Cię. A co by było gdybym weszła i po cichutku ucałowała Twoje policzki? Budzę się o surrealistycznych godzinach, prosząc o dotyk. Jesteś gdzieś tam po drugiej stronie. Nad ranem nie mogę otworzyć oczu.




poniedziałek, 18 lutego 2013

ominiesz

Niepozorne decyzje podjęte pod wpływem chwili mogą obrócić świat do góry nogami. Odważne słowa wypowiedziane na głos. Po co ten strach? Wyszepcz to, co myślisz, a dowiesz się całej prawdy. Mogę wszystko przegrać, ale mam taką samą szansę na wygraną. Pragnienia tak długo przekładane z półki na półkę, teraz leżą na wierzchu, tuż obok mojej dłoni. Dzieli nas tylko paręset metrów - paręset metrów kroków, pokusy, starań, nieśmiałości i wahań. Zapukaj do moich drzwi.






środa, 13 lutego 2013

nie

Spaceruję późną porą po pustym molo. Kolejny raz w tym tygodniu połamałam obcasy, a przecież dzisiaj dopiero środa. Nie jestem w stanie iść prosto, no bo kto wymyślił wysokie szpilki?! Czy to jakaś kara, że muszę je nosić? Moja delikatność, wrażliwość, czar, wdzięk i dziewczęcość ulotniły się gdzieś pomiędzy piątym, a ósmym rokiem życia. Drę rajstopy, rysuję krzywe kreski na powiekach, nie umiem użyć lotki do rzęs, a lakier do paznokci zawsze wychodzi poza płytki. Kładę się spać o rozpustnych porach dnia i najchętniej ciągle mówiłabym Ci nieprzyzwoite słowa. Nudy nie lubię, miss nie zostanę, glamour nigdy nie będę, ale co z tego? Wieczory są przyjemne. Siedzę, JA. Bez tego całego "burdlu", szukam metafizyki. Przecież to jest życie, a nie bajka, więc dobrych zakończeń nie będzie. Tutaj króluje zdradliwość. Przepraszam, ale ja się tego nie nauczę.

piątek, 8 lutego 2013

pewnych

Są kobiety pistolety
i kobiety jak rakiety
chude, długie i wysokie
z wydepilowanym krokiem


Są kobiety bezzmarszczkowe
fit kobiety luksusowe
pielęgnacji wciąż oddane
z samych siebie odessane

Lubię skóry mojej smak
i fakt, że zawsze jestem na tak
i lubię też, w moich ustach słowo "fuck"


czwartek, 7 lutego 2013

granic

Każdy ma swój sposób. Każdy ma swoje wypróbowane metody. Ja zamykam się na strychu, wchodzę tuż pod dach, włączam latarkę, leżę. Wykładam całą podłogę kocami i poduszkami. Patrzę. Tam nie istniejesz. Tam nie kusi zielone kółeczko, oznaczające, że siedzisz po drugiej stronie ekranu. Trwam tak wysoko pomiędzy strachem, a niepewnością. Zatrzymałam się w jednym miejscu. A na sam koniec napiszę kropkę, znak zapytania, wykrzyknik i przecinek.

czwartek, 24 stycznia 2013

że

Tak, drganiem moich powiek będę głowić się o czym myślisz. Oddechem będę rozważać każdy Twój gest. Zwariowałam? Lubię ten inny świat, kiedy mnie przytulasz. Leżę godzinami zasypiając, czasem słyszę bicie swojego serca. Potem śnisz mi się między zwrotkami, a ja stoję tak daleko. Nie podchodzisz. Jedno zdanie i 95% milczenia. Tracę równowagę.


niedziela, 20 stycznia 2013

tak

Niezliczone ilości piosenek, które przywołują wiele wspomnień, kojarzą się z konkretnymi osobami i przenoszą w inny świat, nawet po paru latach. Mimo upływu czasu i niepamięci, przypominają chwilę, która była jakimś kolejnym początkiem w życiu. Albo końcem. Często w środku nocy, kiedy po raz setny odtwarzam różne momenty, zamykam oczy. Trwam. Przeżywam armagedon. Duszę się. Każdej takiej nocy umieram, żeby urodzić się od nowa. Jestem gdzieś na granicy mojej wyobraźni. Poddaję się tej wycieczce zafundowanej przez głowę, a przez ciało przechodzi fala wzruszania. A jednak, po wszystkim wracam do rzeczywistości szczęśliwa. Bez wątpliwości to rewelacyjne uczucie.

środa, 16 stycznia 2013

jest

Nie lubię długich kąpieli, rozpływam się, duszę, czerwienieję, ślizgam. Moja prywatna Moskwa. Chaos panuje w mym ciele. Widziałam Twój oddech. Jestem perfekcyjną mieszanką odczuć i wizji. Tuż obok Ciebie. Siedzisz niedaleko, tak zwyczajnie. Lubię kiedy jesteś, tak po prostu. Idealnie wpasowuję się w przestrzeń między Twoimi udami, a brzuchem. Chowam w kieszeni Twój uśmiech.