czwartek, 31 maja 2012

myśleć

Błogi stan, kiedy nie przejmuję się niczym. Całość układa się sama. Mam ochotę na wszystko. Codziennie budzę się z uśmiechem. Powiedz, jak to robisz? Emocje wylewają się ze mnie potokami, nie potrafię ich powstrzymać. Jak można być aż tak niestabilnym, jednocześnie będąc stabilnym? W końcu coś idzie samo, a ja nie muszę przejmować się przebiegiem wydarzeń. "Wszystko jest takie bezbarwne, bezwonne i bez wyrazu" słowa z kartek notesu, z których teraz się śmieję. Śmieję się dużo.
Ej. pójdźmy nad jezioro, weźmy wino i wrzucajmy kamienie! Jeden kamień, jedno marzenie. Jeden kamień, jedna klęska. śmiejmy się. uśmiechajmy, tarzajmy w trawie. Biegajmy na boso. Moknijmy w deszczu. Bądźmy. Miejmy na to czas !
"Kiedy powracają uczucia pod postacią burzy kolorów, fali energii i bogactwa zmysłów, wszystko, co można zrobić, to przylgnąć do najbliżej stojącego człowieka w nadziei, że przetrzyma ten potężny napór."





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

za podpisywanie się przez Anonimowych będę dozgonnie wdzięczna : )