poniedziałek, 7 maja 2012
mija
Dopadła mnie wewnętrzna obojętność. Głaszcze mnie po głowie, mówi, żebym była delikatna. Szuka, łasi się, nie unosi. Trwa. Jest. Staram się. Zewnętrznie szaleję. Tańczę, płynę, biegnę, idę, szukam. Rozglądam się. Jadę. Wychodzę. Nie siedzę. Trzymam się mocno, nie upadam. Nie chcę. Idę do przodu, choć jest jedna bariera, którą trzeba usunąć. Jutro, pojutrze. Przy najbliższej okazji. Wierzę. Chcę. Muszę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
masz spoko pomysły, jest fajnie :) powodzenia w dalszym foceniu! :)
OdpowiedzUsuń