Wyjęte z archiwum: 12 maja 2009r. Że ja coś takiego napisałam? Jak to się powiela z teraźniejszością.
Co zrobić ze świadomością, że wszystko pędzi niczym cząsteczki obijające
się w mojej herbacie? Wydarzenia, na które się czeka tak długo – nagle
przychodzą. Taki codziennie poruszany temat, ale jaki trudny. Matematyka
czasu z tysiącami elementów biologii naszych myśli. Za trudne, żeby to
wszystko ogarnąć, więc chyba nikt się tego nie podjął. Każde uczucie,
gest, emocje, słowo oraz miliony innych doznań i czynów przepływają
przez detale naszego ciała i duszy. Jak to wszystko pojąć? Do tego
wszystko od siebie zależy i jedno słowo decyduje o tym, co będzie potem.
Życie jest naprawdę bardzo trudne, a przez te miliony lat, w których
żyjemy.. prawie niczego się nie nauczyliśmy. Ile sentencji może
przekazać wiele oglądanych przez nas filmów, artykułów, czytanych
książek – ile przemyśleń daje i jak nasze poglądy zmienia. Kolejny cel
to Berlin, do którego jutro jadę. Chciałabym przeżyć te chwile tak, jak
mogę je sobie lekko zamarzyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
za podpisywanie się przez Anonimowych będę dozgonnie wdzięczna : )