czwartek, 17 maja 2012

kiedy


Jestem rosą. Nie jestem monotematyczna, mogę ciągle zmieniać swoje miejsce. Jestem nieuchwytna. Nawet jeśli zdoła ci się do mnie zbliżyć,nie dotkniesz mnie,bo rozpłynę się, ulotnię,zniknę. Ciągle jestem w połowie, nie do końca, ale już nie tutaj. Wiesz o co mi chodzi? Jestem jeszcze tam, ale prawie tutaj. Na pierwszy rzut oka myślisz,że jestem bezbarwna,bezwonna i bez wyrazu. Pozornie wszystko jest inne niż myślisz. Mam dużo kolorów w sobie, bez nadbudowy, artyzmu czy zmanierowania. Mogę przybierać różne formy,nierozpoznasz mnie. Cicha? Tak naprawdę mam wpływ na wiele wokół mnie. Mogę być twoim trunkiem. Potrzebujesz mnie.
Rankiem najpiękniejsza? Na pewno naturalna.  W ciągu dnia usuwam się w cień,zanikam, wchłaniam się w trawy,obserwuję. Czasem upadam. Prosto na twarz.
Uwielbiam ten nieuchwytny zapach deszczu i tą niepowtarzalną świeżość w powietrzu. Popołudnia mają piękną barwę, uwielbiam ten półmrok. Powstaję w ciągu nocy. 
 
kiedyś, na polski, mieliśmy siebie opisać - odkopane w laptopie; gdzie podziała się tamta wena?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

za podpisywanie się przez Anonimowych będę dozgonnie wdzięczna : )