czwartek, 7 lutego 2013

granic

Każdy ma swój sposób. Każdy ma swoje wypróbowane metody. Ja zamykam się na strychu, wchodzę tuż pod dach, włączam latarkę, leżę. Wykładam całą podłogę kocami i poduszkami. Patrzę. Tam nie istniejesz. Tam nie kusi zielone kółeczko, oznaczające, że siedzisz po drugiej stronie ekranu. Trwam tak wysoko pomiędzy strachem, a niepewnością. Zatrzymałam się w jednym miejscu. A na sam koniec napiszę kropkę, znak zapytania, wykrzyknik i przecinek.



4 komentarze:

  1. Kasia ! piękne zdjecia ! słodko wyszłaś na tym drugim, ale to pierwsze mnie powala ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Magiczny blog, coś cudownego czytac Twoje posty :)
    Z chęcią poobserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeeeeej, dziękuję za takie słowa! ; o
      zapraszam do obserwowanych : )

      Usuń

za podpisywanie się przez Anonimowych będę dozgonnie wdzięczna : )