Głośny alarm włączył się gdzieś tam we wnętrzu. Nie wiem jak go wyłączyć, a powinnam. Potrzeby ciała zaczynają się pokrywać z potrzebami serca, a tak nie miało być. Ciało inaczej nie potrafi, a serce straszy, bo nie może już nadążyć. Drżę i walczę ze sobą, broniąc się przed wygórowanymi emocjami. Wszystko inne nie przechodzi przez mur zbudowany przez duszę. Zbyt wpatrzona w strach, bo nieodpowiednie słowa płyną. Ale czy chcesz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
za podpisywanie się przez Anonimowych będę dozgonnie wdzięczna : )