cieszyłam się jak głupie dziecko, a Merczi wyznawała miłość na piasku :)
wtorek, 3 lipca 2012
Ty
Zawirowało mi w głowie, kiedy zobaczyłam ten widok. Poczułam ulgę, wszystkie negatywne emocje dnia dzisiejszego po mnie spłynęły. Panowało we mnie uczucie lekkości, radości, spokoju i...ogarnęło mnie przerażenie. Dlaczego tak nie może być już na zawsze? Byłam przedzielona jak to niebo - przede wszystkim bijące ciepło, lecz gdzieś mniej zauważenie czułam się wciąż oszukana. Oszukana? Tylko dlaczego, skoro kompletnie nie jestem związana z tą sprawą? Beztroski spokój na przekór drążącego niepokoju. Jednak wciąż tu jestem. Stoję. Patrzę i jest mi dobrze.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
za podpisywanie się przez Anonimowych będę dozgonnie wdzięczna : )