Reszta zdjęć tutaj.
niedziela, 23 grudnia 2012
w
Przystępuję do pobudki po cosinusoidzie spokoju i nastrojów. Po niespokojnym powiewie nerwowych emocji. Śmiało tolerowałam wewnętrzną niemoc na myśl o zmianach i konsekwencjach, w obawie, że może nie chcę walczyć o szczęście, pozostając przy tym, co "bezpieczne". Czy jest coś bardziej motywującego od smaku niepowodzenia i jednocześnie podniecającego niż smak sukcesu? Złapałam się na tym, że poczułam zazdrość. Pobudzenie katatoniczne. Znalazłam ten pęd. Powroty do ciemnego, śpiącego domu z trzynastostopniowego mrozu w środku nocy rozgrzewa ogień z kominka. Ukojona dźwiękiem palącego się drewna, otulona ciepłem, zawładnięta pełnią zmysłów, porównuję oddech do płomieni. Teraz gorące kakao w czerwonym kubku bierze w niewolę szkodliwe myśli.
Reszta zdjęć tutaj.
Reszta zdjęć tutaj.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Hey you´ve a wonderful blog!
OdpowiedzUsuńIf you want we can follow each other
here and on bloglovin and gfc also
Let me know!
xoxo
Ostatnie! <3
OdpowiedzUsuń